raz, dwa, trzy ... baba jaga patrzy ...

wtorek, 5 lipca 2011

szale - black red white

Wstydzę się. Długi czas nowy szal czekał na uwiecznienie na zdjęciach, ale ciągle coś mnie zajmowało. Albo raczej mały "ktosiek". Nawet jak już w końcu zdjęcia zrobiłam, to ciężko mi było usiąść przy komputerze. Czas mi ucieka jak szalony, już kompletnie straciłam rachubę. Dzisiaj ze zgrozą odkryłam, że czerwiec się już skończył. I to parę dni temu. Ja się chyba na maju zatrzymałam.
No, ale już się pomalutku prostuję. Oto szal filcowany na jedwabiu w zadanych kolorach, czyli czarny z dodatkiem czerwieni, szarości i bleli.



Już wkrótce wypad na dłużej na działkę i powrót do fotografowania szali na trewce :o)

14 komentarzy:

  1. Ein wunderbarer Schal, der sicher gut zu einem schmalen schwarzen Abendkleid passt.
    Viele Grüße
    Petra

    OdpowiedzUsuń
  2. Vielen Dank, Petra
    :o)
    Liebe Grüße
    Jagusia

    OdpowiedzUsuń
  3. Zjawiskowy, uwielbiam te kolory!!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. O jak fajnie, że już jesteś :) Troszkę się stęskniłam za Twoimi wyrobami :)
    Szal śliczny... :)

    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Miło znów obejrzeć Twój piękny szal***

    OdpowiedzUsuń
  6. Gusiu Droga, sliczny szal! Nawet mimo iz to nie moje kolory, to bardzo mi sie podoba..
    Ciesze sie ze "szalowo" wrocilas..
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  7. Jakbym miała takiego małego ktosia, to bym się blogiem nie przejmowała. Czas leci błyskawicznie, dzieci rosną jeszcze szybciej i jeśli tylko można to trzeba się nimi nacieszyć ile tylko się da:)

    OdpowiedzUsuń
  8. I love the texture in this scarf. The raised flowers give it that something special. Julie

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo rzadko Cię ostatnio widuję. Jednak gdy jesteś, to zawsze jest na co popatrzeć. Piękna gama kolorystyczna.

    OdpowiedzUsuń
  10. wonderfull scarf, wonderful colors!!

    ciao

    silvia

    OdpowiedzUsuń
  11. Pozwoliłam sobie wyróżnić:)
    Zapraszam na mojego bloga.
    Pozdrawiam filcowo.

    OdpowiedzUsuń
  12. Właśnie sobie przypomniałam o Tobie. Czy maluch jest tak bardzo zajmujący, że nie masz czasu wejść na bloga?
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń