raz, dwa, trzy ... baba jaga patrzy ...

sobota, 15 stycznia 2011

glina zakwitła

Nie leniłam się ostanio. Przerabiałam glinę na kwiatki. Sporo tego udłubałam, kilka obfotografowałam. Na razie to surówka, ale już wypalona i nie mogę się oprzeć pokusie, zeby się pochwalić.


Muszę przyznać, że lepienie sprawiło mi masę radości, robiłam kulki do korali, elementy naszyjników i broszek. Drobnica w stanie surowym nie jest specjalnie dekoracyjna, więc pokażę juś po szkliwieniu.
No właśnie. Szkliwienie .... to ciągle dla mnie czarna magia, to tak, jak oglądanie kolorowego ngatywu - trudno sobie wyobrazić prawdziwy kolor, bo białe robi się czerwone, a z rudego powstaje złote ;)
Pomalowałam już jeden kwiatek i aż mnie zęby bolą jak patrzę na wściekłą marchewkę w połączeniu z majtkowym różem ;) Co z tego piec zrobi zobaczę dopiero po wypale.



12 komentarzy:

  1. These are lovely but I hope you will not be neglecting your felt =-) It is always a treat to look at your latest. It is almost like magic to see what colors glazes become.

    OdpowiedzUsuń
  2. Boskie!:))) Wierzę że kolorki będą super! :)))

    OdpowiedzUsuń
  3. no własnie - podobno jedno ze szkliw to zielony efektowy a jako szkliwo ma kolor fioletowy :):)
    ale przy tak cudnie zrobonych różyczkach - kazdy kolor będzie pięknie sie prezentował :) nawet majtkowy róż :):) choć ja lubię majtkowy róż :):)

    OdpowiedzUsuń
  4. BArdzo ładne kwiaty i też mam nadzieję, że będą jakie chciałaś :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Budzisz kobieto coraz większy mój podziw - czego się nie tykniesz, przemieniasz w super rzeczy. I na dodatek jeszcze cierpliwie odpisujesz na upierdliwe z mej strony maile, dotyczące podstawowych rzeczy związanych z prowadzeniem mojego świeżego jeszcze bloga. Jak ty rozmnażasz czas? Zdradź tą słodką tajemnicę. O resztę nie pytam, bo to oczywiste - Niebiosa obdarowały Cię wielkim talentem.

    OdpowiedzUsuń
  6. Fajne kwiatki, ciekawa jestem, jak ci wyjdą po szkliwieniu.

    OdpowiedzUsuń
  7. Śliczne, zgrabne te kwiatuchy :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Czekam na efekt szkliwienia :) A to mnie zaciekawilas, jak tez wyjdzie ten majtkowy roz po wypaleniu :) Pozdrawiam, Sylwia

    OdpowiedzUsuń
  9. piękne... takie surowe... cudne
    Fajnie byłoby, gdyby ktoś doświadczony podpowiedział Ci co zrobić, żeby kolory po szkliwieniu były takie jak pierwotnie założyłaś.
    Załuję, że nie mogę pomóc:(
    Serdecznie pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja wiem, jakie kolory mają być po wypaleniu, tylko muszę sobie w mózgownicy coś w rodzaju translatora zainstalować, żeby sobie te kolory wyobrazić ;)
    Ale do tego potrzebne doświadczenie, którego mi brak. Cóż, uparta jestem....

    OdpowiedzUsuń
  11. Ojej,ale ciekawie u Ciebie.Ciągle jakieś nowości.Kwiatki bardzo zgrabne i mnie się właśnie takie surowe podobają.

    OdpowiedzUsuń