Nie lubię różowego, ale ten mi się podoba. Taki delikatny pudrowy róż w kolorze magnolii, która rośnie w moim ogródku. Ten szal folcowy powstał chyba z tęsknoty za wiosną ......
wtorek, 7 grudnia 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
- to jest miejsce na moje filcowanki (małe i trochę większe) oraz wytwory moich poszukiwań w różnych rękodzielniczych technikach .......... tutaj znajdziecie owoce mojego twórczego ADHD :)
I am a |
Też nie lubię różowego ale ten szal jest boski
OdpowiedzUsuńŚliczny:)
OdpowiedzUsuńprzepiękny!!przypomina antyczną chińską porcelanę
OdpowiedzUsuńAlicja
Ja w sumie tez za rozem nie przepadam, ale taki tzw. stary roz, lub stary czy pudrowy roz jest piekny. Twoj szal jak zwykle Boski i to p,rzez duza literke, nawet w niebie by sie takowym zachwycali :) A jakas telepatia miedzy nami chyba jest, bo u mnie tez magnoliowo przynajmniej czesciowo :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWszystkim pięknie dziękuję :)
OdpowiedzUsuńSabinko, bo my baby jagi jesteśmy z tej samej gliny ....już pędzę oglądąć Twoje magnolie
Szal piękny! Taki delikatny, zwiewny i wiosenny ... Uwielbiam magnolie :)
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam pudrowy róż,ten jest prześliczny,podobnie jak ten szary bardzo przypadl mi do gustu:)
OdpowiedzUsuńTen kolor powoduje, że szal wygląda jak mgiełka.
OdpowiedzUsuńAleż pięknie i wiosennie się zrobiło.
OdpowiedzUsuńОчень нежно и тонко!
OdpowiedzUsuńŚliczny szal. Ja też za różem nie przepadam, ale jego odcienie - indyjski, pudrowy itp. - już podobają mi się o wiele bardziej. A jak do tego jeszcze dodać szarości, to już w ogóle jestem kupiona.
OdpowiedzUsuńPiękny szal! Bardzo mi sie podoba jego delikatność.
OdpowiedzUsuńPiękny!!!
OdpowiedzUsuńCudowny!!!
OdpowiedzUsuń