raz, dwa, trzy ... baba jaga patrzy ...

piątek, 10 grudnia 2010

szale filcowe LXV - fijołek

Złośliwość przedmiotów martwych :(
Komputer odmówieł posłuszeństwa właśnie wtedy, gdy był najbardziej potrzebny. Zawsze tak jest. Udało sie go postawić na nogi, ale kuleje ;) Najgorsze było to, że wcięło mi wszystkie zdjęcia. Na szczęście sporą część miałam jeszcze na innym dysku. Nauczka na przyszłość, żeby robić kopie zapasowe.

Nowy szal, ale pozostały mi po nim tylko fotki i to nie najlepsze.
Powrót do fioletów. Szal filcowy w tonacji bladego fioletu - trochę wiosennego bzu i trochę jesiennego wrzosu.


Zapraszam na candy w moim kąciku


9 komentarzy:

  1. I love purple. This one is eye catching. GREAT piece.

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj, tak, komputery potrafią płatać figle. Szal jak zwykle piękny i oczywiście w Twoim stylu, który rozpoznałabym wszędzie.

    OdpowiedzUsuń
  3. o matko , moje kolory !!!
    Jagusiu ten jest rewelacyjny, zjawiskowy :)
    buziaki :**

    OdpowiedzUsuń
  4. Jestem bardzo czesto u Ciebie..../nie mam pomyslow na komentarze/.Twoje prace sa przepiekne,oryginalne i niepowtarzalne.Podziwiam i podziwiac bede!

    OdpowiedzUsuń
  5. Co tu napisac - podziwiam Twoje szale i tyle.

    OdpowiedzUsuń
  6. Cudowny! Rewelacyjne kolorki...

    OdpowiedzUsuń
  7. I've noticed that you have been making a new kind of flower, lately!! It's very pretty!!

    OdpowiedzUsuń