Tyle ciepłych słów piszecie w komentarzach na moim blogu, dziękuję Wam za to. Uśmiecham się do każdej literki :)))))
Widzę, że podobają się moje szuwarki, więc kolejny szal filcowy znów z szumem traw.
Kolorystyka zmierzchowa, fiolety i granaty. Dla ożywienia dodałam trochę oliwki i kilka kwiatków w żółtej tonacji. Pasuje mi to zestawienie. Mam nadzieję, że i Wam się spodoba ;)
Zapraszam na candy w moim kąciku --> tu
wtorek, 23 listopada 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Oj bardzo, bardzo się podoba :) Ależ Ty masz talent!!!
OdpowiedzUsuńPiękny! (tu sobie westchnęłam z zachwytu)
OdpowiedzUsuńŻółte kwiatki przypominają mi kaczeńce :).
Oj, bardzo pasuje. Kiedyś popełniłam komplet naszyjnik i klipsy w fiolecie w zestawieniu z żółtym. A szal tradycyjnie, jak to u ciebie, zjawiskowy.
OdpowiedzUsuńOch Agusiu,
OdpowiedzUsuńjest przesliczy, przecudowny...
Zakochalam sie w nim..
Cudowne polaczenie fioletu i zolci. Cudne sa te kwiaty i liscie na szalu.
OdpowiedzUsuńpiękny i nieco mroczny... tajemniczy!
OdpowiedzUsuńTwoje szale to arcydzieła, są piękne, doskonałe. Masz niezwykłą wyobraźnię. Jestem pod wielkim wrażeniem.
OdpowiedzUsuń