raz, dwa, trzy ... baba jaga patrzy ...

wtorek, 23 listopada 2010

szale filcowe LVIII - zmierzch

Tyle ciepłych słów piszecie w komentarzach na moim blogu, dziękuję Wam za to. Uśmiecham się do każdej literki :)))))
Widzę, że podobają się moje szuwarki, więc kolejny szal filcowy znów z szumem traw.
Kolorystyka zmierzchowa, fiolety i granaty. Dla ożywienia dodałam trochę oliwki i kilka kwiatków w żółtej tonacji. Pasuje mi to zestawienie. Mam nadzieję, że i Wam się spodoba ;)


Zapraszam na candy w moim kąciku --> tu

7 komentarzy:

  1. Oj bardzo, bardzo się podoba :) Ależ Ty masz talent!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękny! (tu sobie westchnęłam z zachwytu)
    Żółte kwiatki przypominają mi kaczeńce :).

    OdpowiedzUsuń
  3. Oj, bardzo pasuje. Kiedyś popełniłam komplet naszyjnik i klipsy w fiolecie w zestawieniu z żółtym. A szal tradycyjnie, jak to u ciebie, zjawiskowy.

    OdpowiedzUsuń
  4. Och Agusiu,
    jest przesliczy, przecudowny...
    Zakochalam sie w nim..

    OdpowiedzUsuń
  5. Cudowne polaczenie fioletu i zolci. Cudne sa te kwiaty i liscie na szalu.

    OdpowiedzUsuń
  6. piękny i nieco mroczny... tajemniczy!

    OdpowiedzUsuń
  7. Twoje szale to arcydzieła, są piękne, doskonałe. Masz niezwykłą wyobraźnię. Jestem pod wielkim wrażeniem.

    OdpowiedzUsuń