Szal filcowy zrobiony dla Friendzel na forumową wymiankę w Craftladies "trzymaj się.....".
Nie było trudno trafić w gusta, bo znam ulubione kolory Ani :)
Niech się dobrze nosi.
A ja od Tuome dostałam śliczne sówki :)))
poniedziałek, 15 listopada 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Piękny szal... Tak się zastanawiam które bardziej mi się podobają... I sama nie wiem... Ale te ostatnie szale-kołnierze zauroczyły mnie na maxa... :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Ciebie serdecznie... :)
przecudowny szal!! to też moje kolory jejku obłędny jest!!
OdpowiedzUsuńcieszę się, że się jeanSówki podobają :)u mnie pomieszkiwały w paprotce :D
OdpowiedzUsuńa szal jest przepiękny :) mimo że nie moje zestawienie kolorów :P
Beautiful scarf!
OdpowiedzUsuńSilvia
bardzo piękny efekt z loczkami jedwabnymi uzyskałaś, super.
OdpowiedzUsuńSzal otulacz jest śliczny... Nie zazdroszczę Friendzelkowi tylko dlatego, że moje uczulenie na wełnę i tak mnie dyskwalifikuje z takich gadżetów.. Ale jest piękny! :)
OdpowiedzUsuńLove those colors and textures ! : )
OdpowiedzUsuńCudowny! Uwielbiam takie pływanie kolorów i te nieregularne brzegi...wspaniały!
OdpowiedzUsuńAle Ci się Jagusiu udało z wymianką.Miałaś proste zadanie ;) znając gusta Ani :)
OdpowiedzUsuńWiesz Eli, wcale nie takie proste. Znam Anię i dlatego było trudno. Ona takie cuda robi i to w każdej (absolutnie każdej) dziedzinie, że poprzeczkę miałam raczej nad głową......
OdpowiedzUsuń