Ten szal filcowy naprawdę jest tofikowo-karmelkowy. Nie wiem, dlaczego nie mogę koloru złapać na zdjęciach. Wyszła sepia, trochę smutna. A zdjęcia robiłam przy dziennym świetle.
Trudno, pokazuję tak jak jest.
Kwiatki są kremowe z odcieniem pomarańczowym.
wtorek, 9 listopada 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Kwiatuszki cuda! A światło jesienne, niestety masakra...fiolety jak granat, czerwień jak rudy, turkusy zszarzałe i widzę, że u CIEBIE podobne problemy świetlne.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Rudy czerwony to ja bym jeszcze zniosła, ale mi różowy wychodzi! Masakra!
OdpowiedzUsuńKolejna łączka, typowa dla Ciebie. Śliczności. A co do kolorów, przeproś się z ps. To lek na całe zło :)).
OdpowiedzUsuńJolu, ja się nie mam co przepraszac z ps, bo się nie gniewamy.
OdpowiedzUsuńMy sie po prostu jeszcze nie znamy ;)
Nieważne, że zdjęcia takie a nie inne, ważne, że w rzeczywistości jest pewnie obłędny!
OdpowiedzUsuńKolory kolorami, a wzór jest przepiękny!
OdpowiedzUsuńA mi się podobają takie właśnie kolory, jakie widzę.
OdpowiedzUsuńŚliczne te jasne kwiaty i pąki.
Na ciemnych kwiatkach pięknie błyszczą się żyłki. Czy to jedwabne nitki?
Ewa