Z dwóch kawałków czarnego jedwabiu łączonych ażurem zrobiłam szeroki szal filcowy. Kawałki były w kształcie klinów, więc końce też musiałam wykończyć dziurkami.
Na kwiatach ułożyłam białe i turkusowe pasma jedwabiu.
niedziela, 22 sierpnia 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
boski...
OdpowiedzUsuńWonderful!!!
OdpowiedzUsuńnormalnie napalam się na swój szal coraz bardziej :)
OdpowiedzUsuńOch, ale śliczny! Ale bym się w niego wtuliła :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie to lubię najbardziej - kombinowanie, co zrobić z różnych kawałków jedwabiu, które mam w swoich przepastnych torbach (notabene chyba niedługo w moim mieszkaniu zamieszkają czesanki, a ja się chyba będę musiała gdzieś wynieść z powodu braku miejsca hihi). Ta kombinacja wyszła ci świetnie. Absolutnie w twoim stylu.
OdpowiedzUsuńŁadny bardzo! Ja też lubię kombinowane - i jeszcze mi się podobają tę kropeczki niebieskie.
OdpowiedzUsuńYou are working very hard. Another beautiful scarf.
OdpowiedzUsuńHave a nice week!!
I have no words... It`s just great!
OdpowiedzUsuńGreetings from Switzerland, Vilma <:o)
świetnie kombinujesz!:),kropeczki fajne są ,kolorek cudny
OdpowiedzUsuńpozdrawiam Plastusię za dygresję w nawiasie:)))
Alicja
Cudowności robisz z tego filcu, normalnie cudowności! Oczy oderwać nie można! I te kolory!! Piękne!!
OdpowiedzUsuńKażdy szal piekniejszy! Zachwycasz :)))
OdpowiedzUsuńznowu się powtórzę...ale znowu brak mi słów...
OdpowiedzUsuńjest przepiękny!!!!!!!!!
Jeju! Moje ulubione kolory!
OdpowiedzUsuńpiękny jest
Fajnie tu w twoim kąciku, będę zaglądać
Zyta
Que trabalhos lindos voce faz. Parabéns, são encantadores.
OdpowiedzUsuńBeijos