Widać wciągnęło mnie to mocno, bo i szal filcowy jest w kolorze ukiszonego ogórka ;)
I co ciekawe, jak ten szal filcowy robiłam, zupełnie nie zdawałam sobie z tego sprawy
piątek, 20 sierpnia 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
- to jest miejsce na moje filcowanki (małe i trochę większe) oraz wytwory moich poszukiwań w różnych rękodzielniczych technikach .......... tutaj znajdziecie owoce mojego twórczego ADHD :)
I am a |
Jakie śliczne kwiaty!!! Bardzo, bardzo ładny szal :)
OdpowiedzUsuńI really like this fresh green!! Beautiful.
OdpowiedzUsuńWspaniały! Filcowanie nie kojarzy się z taka delikatnością i zwiewnością, przynajmniej mi. Szal jest cudowny
OdpowiedzUsuńSzal piękny... Ogóry smakowicie wyglądają... :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie... :)
Zafiksowana na kolorze, bo na szalu trudno ogórek znaleźć, choć to też niezły motyw, liście ma ładne i wąsiki i żółte kwiaty... Choć te na szalu nieco podobne do ogórkowych. Ech, kiedyś w wakacje jako licealistka pracowałąm przy zbiorze ogórków gruntowych. Do dziś rzadko jem te warzywa...tak się opatrzyły. Ale szal szałowy!
OdpowiedzUsuńszal na ukiszony nie wygląda wręcz przeciwnie wgląda lekko mimo wielu elementów -może dlatego że nie ma dużego kontrastu kolorystycznego?
OdpowiedzUsuńfajnie wyszedł
Alicja
rzeczywiście ! :) Fajny szal. Taki optymistyczny :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za życzenia :*
OdpowiedzUsuńTos mnie Jago babo ubawiła tymi ogórami. A szal i tak sliczny cobys nie napisała:)
OdpowiedzUsuńMnie także ten ogórkowy szczególnie sie podoba.Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńkolor jest fantastyczny ;] taki mrrrrau
OdpowiedzUsuńOh Wow what a stunning piece, Your work is absolutley gorgeous xoxo
OdpowiedzUsuńjesteś niesamoiwta!!!
OdpowiedzUsuńniezwykle uzdolniona!!!
prawdziwa artystka!!!
podziwiam:)