raz, dwa, trzy ... baba jaga patrzy ...

poniedziałek, 19 lipca 2010

koralikowe plątanie - naszyjnik z czerwonym okiem ;)

Moja nowa, weekendowa plątanina - naszyjnik w tonacji czerwono-czarno-srebrnej. Kolory zdecydowanie nie są "moje", ale miałam taki fajny czerwony kamyk i kusiło mnie, żeby go wykorzystać. Poza tym koraliki szklane, które wydawały się szare, po naszyciu mienią się srebrzyście i ożywiają to piekiełko. Niestety na fotce tego nie widać.
Zdjęcie zrobione dzisiaj, więc bez słońca, nie oddaje niestety kolorów. Czerwień jest w rzeczywistości bardzo ostra a srebrne koraliki pięknie błyszczą. Muszę poczekać na słońce, choć po ostatnich upałach mam go trochę dość. Przydało by się kilka dni odpoczynku od tej duchoty.

6 komentarzy:

  1. Przyszywasz koraliki - każdy oddzielnie czy jakimiś robaczkami??

    OdpowiedzUsuń
  2. Madziula, koraliki nawlekam "po kilka", potem takiego "robala" przeszywam po środku, żeby się mocno trzymało. Równiej wychodzi. Ten naszyjnik muszę jeszcze poprawić w kilku miejscach, bo teraz widzę, że się gdzie niegdzie gibie ;) Jak już skończę wszelkie poprawki, to pokażę razem z kolczykami, które robię do kompletu.

    OdpowiedzUsuń
  3. dziękuję :) jestem fanką Twoich koralikowych wyszywanek :)

    OdpowiedzUsuń
  4. brak mi słów :) śliczna to za mało napisane :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Lubię takie "nagromadzenie" koralików. Wygląda to tak okazale. Jak duży jest ten naszyjnik?
    Pozdrawiam serdecznie
    bizuterium.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Naszyjnik jest spory, bo "oko" było duże. Nie mogę go teraz zmierzt=yć ale tak w szerz to ma chyba z 10 cm.

    OdpowiedzUsuń