No to wyszło co wyszło ;) Szal filcowy, ręcznie filcowany na bardzo cieniutkim, czarnym szyfonie jedwabnym. Ma około metr szerokości, więc jest dość duży. W sumie nie jest chyba aż tak źle, jak się obawiałam ..........
czwartek, 4 marca 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
piękne!!! nisamowite!!! i ten dziurkowany czerwony! Genialny pomysł - jest zachwycona :)
OdpowiedzUsuńDzięki Aniu, cieszę się, że się podobają :))
OdpowiedzUsuń