raz, dwa, trzy ... baba jaga patrzy ...

sobota, 23 października 2010

szale filcowe XLVIII - zielono mi

Chyba już ostatnie zdjęcie na trawie, ale nie ostatni zielony szal filcowy.


Działka posprzątana przed zimą, liście zgrabione, ognisko dogaszone ..... Pogoda dzisiaj dopisała, słoneczko pięknie świeciło i ogrzało powietrze. Koniec sezonu, niestety. Aby do wiosny ....

5 komentarzy:

  1. Widzę, że ta zieleń nie daje Ci spokoju. Ładnie się na trawie prezentuje. Jak dla mnie ten szal to kolejne wspomnienie lata.

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękny szal, trawiniczek też niczego sobie ;))

    OdpowiedzUsuń
  3. Taki letni i lekki aż chciałoby się nim otulić :)

    OdpowiedzUsuń
  4. cudny szal i ta zieleń... mrrr! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ach, kolejny przepiękny szal! Kolory wspaniale się układają!

    OdpowiedzUsuń