raz, dwa, trzy ... baba jaga patrzy ...

czwartek, 30 września 2010

kwiatkowe broszki - fiolety i żółcienie

Bukiecik kwiatów na szary jesienny dzień. Pierwsza partia wykończonych broszek, robionych w przerwie między szalami. Podoba mi się takie połączenie kolorów.






12 komentarzy:

  1. no i są imponujące... rozwesela takie połączenie kolorystyczne ;)))

    OdpowiedzUsuń
  2. Cieszę się Boniusiu, że Ci się podobają :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Danke für deinen Kommentar auf meinem Blog! Deine Blüten sind auch wunderschön, besonders die Seidenblüte. Aber unglaublich toll finde ich ja deine Schals, die habe ich mir jetzt endlich einmal angesehen. Einfach fantastisch, die Farbkombinationen! Liebe Grüße, Tina

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękne są te kwiaty. Najbardziej podoba mi się pierwszy, z pomarańczowym środkiem :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja tez bylabym za tym pierwszym z tymi promykami pomaranczu, ale u Ciebie to naprawde trudno wybrac, bo wszystko takie orginalne...pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Mnie też podoba się ten miks. Ale jak zwykle nunofilc przyciąga mnie najbardziej. Jest taki nieobliczalny i nieprzewidywalny. Zawsze zaskoczy.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  7. So schön...-sind die auch für morgen???

    OdpowiedzUsuń
  8. prześliczne są te kwiaty!!! moim zdaniem jesteś mistrzynią filcowych tworów! i jestem wielką wielbicielką Twojego talentu

    OdpowiedzUsuń
  9. Dziękuję wszystkim
    Dziękuję Tobie Nika w szczególności
    :)))

    OdpowiedzUsuń
  10. Cudne... Cudne... cudne... Fiolety zwłaszcza... Ale ja tak ostatnio mam,że fiolety i szarości mną zawładneły...

    Buziaki... :*

    OdpowiedzUsuń