raz, dwa, trzy ... baba jaga patrzy ...

środa, 25 sierpnia 2010

szale filcowe XXXVI - amarantowe szuwary

Szal filcowy w kolorystyce, jakiej nigdy nie robiłam. Ufarbowałam szyfon na kolor ostrego amarantu i stchórzyłam przed taką ostrą barwą. Zdjęcia robione w słoneczny dzień, więc trochę się światło odbija - te jasne plamy to słońce.
Końce szala zrobiłam bordowe cieniując równomiernie.
(Dawno, dawno temu ..... w ten sposób farbowało się tetrowe ciuchy ..... pamiętacie?)

A dalej już samo poszło. Takie rozłożenie koloru wymusza wzór na końcach szala. Trochę trzeba uważać, żeby nie przesadzić ze wzorem, bo samo cieniowanie jest już urozmaiceniem. Mam nadzieję, że nie przedobrzyłam.....

22 komentarze:

  1. przepiękny!
    Alicja

    OdpowiedzUsuń
  2. Your scarfs, I really like them all, but this one is very special!!

    Have a nice day, Els

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudownie wyszło! Szal jest niezwykły!

    OdpowiedzUsuń
  4. Śliczny szal, u mnie na monitorze raczej różowy :). Ostatnio amarantowy wyszedł mi po farbowaniu barwnikiem ciemny fiolet. I też się trochę zdziwiłam :).

    OdpowiedzUsuń
  5. Sorki, że komentarz pod komentarzem, ale to a propos tetry. Własnie w czasie jarmarku wspominałyśmy z dziewczynami ciuchy z farbowanej tetry. To były czasy! Przaśne, ale jakie kreatywne.

    OdpowiedzUsuń
  6. No właśnie Plastusiu;)
    Z tymi farbami to nieraz śmiesznie wychodzi. Jak chciałam uzyskać ostry amarant, bo był mi potrzebny do torby, wychodził mi albo koralowy, albo zbyt fioletowy. A tym razem miał być po prostu różowy, ale chyba zbyt dużo barwnika dałam i wyszedł dokładnie taki, jakiego wcześniej nie udało mi się uzyskać. A potem brzegi barwiłam bordowym.

    OdpowiedzUsuń
  7. This scarf is very beautiful! Greetings from Pepina

    OdpowiedzUsuń
  8. cudowność :)
    A barwienie to jest magia i bardzo niespodziankowe zajęcie - nie wiadomo do końca co wyjdzie w efekcie :) A ja z niecierpliwością czekam na swoje kolory :)

    OdpowiedzUsuń
  9. No zaszalałaś! Ja uwielbiam amarant! I wszystko pięknie się komponuje!

    OdpowiedzUsuń
  10. śliczny wyszedł i do tego nie zielony:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ale się uśmiałam !
    Tuśka, masz świętą rację. Zielenie się ostatnio mnie mocno trzymają i w następnym szalu też będzie jej sporo w różnych odcieniach. Ale przecież lato jeszcze twa :))) ..... na szczęście.....

    OdpowiedzUsuń
  12. Wonderful! Its colour are so inspiring and warm... I love it!

    OdpowiedzUsuń
  13. Boski! Bardzo, bardzo mi się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  14. This is so Beauitul and gorgeous colours xo

    OdpowiedzUsuń
  15. zdecydowanie z ostatnich ten najbardziej mi się podoba. obłędna kolorystyka

    OdpowiedzUsuń
  16. Gdy zaczęło się robić zimno i mokro, takie kolory najbardziej mi się podobają :) Świetny jest też ten szuwarkowy wzór

    OdpowiedzUsuń
  17. ale fajosko! ja wpisywałam komentarz u Ciebie - a Ty u mnie hihi... no więc ten szal o jest to!!! ogromnie podoba mi sie motyw falujących traw... Kwiaty były cudne ale te fale..Boskie!!!!

    OdpowiedzUsuń
  18. A mi się z Afryką kojarzy ;)
    Śliczny jest

    Anka

    OdpowiedzUsuń