Pierwszy raz farbowałam jedwab w ten sposób, aby powstały cieniowania. To wszystko przez to, ze miałam dość fioletów, a tylko taki materiał miałam na wsi. Reszta została w domu. No to podfarbowałam końce na kolor morski i wyszło toto tak, że już mnie fioletem nie drażni. Szal filcowy na jedwabiu z delikatnym ażuren na środku.
Dla urozmaicenia, na środku wzorek z dziurek ;)
o!! zupełnie inny :) fajne wzorki no i dziurki - superowe!
OdpowiedzUsuńBARDZO PODOBA MI SIĘ TEN DZIURKOWANY ŚRODEK ,SUPER
OdpowiedzUsuńALICJA
PS
OdpowiedzUsuńWYOBRAZIŁAM SOBIE FILCOWY PIEŃ DRZEWA I KONARY A LIŚCIE WŁAŚNIE RÓZNEJ WIELKOŚCI DZIURKI
ALICJA
Dziurki w środku fajne, ale fioletu to na moim monitorze nie widać wcale :)). Oj te kolorki...
OdpowiedzUsuńjak zwykle marzenie...
OdpowiedzUsuńps. i dziekuję ;) ;*
Beautiful texture and colours!
OdpowiedzUsuńPiękny, piękny, piękny!!! Nie widzę fioletu :) Ale bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńŚliczne sa twoje szale... Nie wiem który piękniejszy... :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie... :)
Ten fiolet, to taki jasny, wrzosowy ;) A niewiele widać, bo ostro przefarbowany. I o to mi chodziło, bo mi się już wszelkie odcienie fioletu przejadły (na jakiś czas ... )
OdpowiedzUsuń