raz, dwa, trzy ... baba jaga patrzy ...

czwartek, 12 sierpnia 2010

szale filcowe XXXI - w okolicy zieleni

Kolejny efekt działkowego filcowania.
Szal filcowy miał być zielony, ale wydawał mi się zbyt monotonny.
Musiałam dodać brązowe i czarne mazaje, a go tego odrobinę fioletu. Teraz wydaje mi się znośny.

8 komentarzy:

  1. Ja już nie nadążam podziwiać...Extra!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja też nie nadążam podziwiać i komentować :). Szczególnie odkąd trwa Jarmark.
    Z tweich ostatnich działkowych wyrobów ten jest najweselszy, choć żółcie to trudny kolor. Mam na stoisku piękny żółty szal, który filcowała Ania (Wesoła). Wiele osób go podziwiało, ale ze względu na kolor nie kupiło. A jakie Ty masz wrażenia co do tego koloru?

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudny szal. Wydawałaby się,ze filc to trochę zimowy temat, a tu takie zwiewne letnie klimaty
    Pozdrawiam słonecznie

    OdpowiedzUsuń
  4. I love it! Very nice colours!
    Silvia

    OdpowiedzUsuń
  5. Jejku, co chwilę dodajesz coś nowego. Kiedy Ty znajdujesz czas na spanie ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. No wlasnie, kiedy Ty sypiasz?
    Sliczny szal, mimo ze kolory nie "moje"..
    Babo Jago Droga, wez no przylec Ty do Brisbane i naucz mnie robic takie cuda, co?

    OdpowiedzUsuń