Wczoraj ufilcowałam bratatka. To wiosenny kwiatek, więc w sam raz na ostatni dzień wiosny. Jest w tonacji fioletowej.
Duży, za duży na broszkę. Będzie elementem większej całości, ale to trochę potrwa, zanim skończę.
niedziela, 20 czerwca 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Granatowy cudowny!
OdpowiedzUsuń...I am very curious!
OdpowiedzUsuńCiao
Silvia
Piękny. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńSympatyczny bratek. Swoja droga przy takim tempie tworzenia całość będzie szybko :)
OdpowiedzUsuńwow ale cudny!
OdpowiedzUsuńPor aquì se llaman "pensamiento". Linda flor y lindo fieltro! Saludos
OdpowiedzUsuńpiękny ten bratek! jak żywy!
OdpowiedzUsuńJak żywy! Piękny :)
OdpowiedzUsuńa mnie korci co bedzie dalej :):) co się doczepi do takiego fajoskiego bratka :):)
OdpowiedzUsuńNa podglądzie myślałam, że to prawdziwy bratek!
OdpowiedzUsuńŚwietny jest :)
Jest nie-sa-mo-wi-ty !
OdpowiedzUsuńJak żywy :-)
Jak żyw !! do szuflady się zmieści :)
OdpowiedzUsuńrewelacja
OdpowiedzUsuń