raz, dwa, trzy ... baba jaga patrzy ...

środa, 14 kwietnia 2010

szale filcowe cz XX - zielona fantazja

Szal filcowy, filcowany na błękitnym szyfonie jedwabnym. Ostatni na razie z serii wariacji bez kwiatków. Zatęskniłam za kwiatowymi wzorami, ale na razie chyba wezmę się za biżuterię, bo jakoś ostatnio ją mocno zaniedbałam i czas najwyższy wrócić do korali i naszyjników. Ale to już jutro ;)

6 komentarzy:

  1. Bardzo fajny :) i super efekt z tym obramowaniem :) - nie wiem jak to nazwać a jak to osiągnęłaś to tez dla mnie jest czarną magią :)

    OdpowiedzUsuń
  2. no to bede podziwiac inna Twoja tworczosc... i mam nadzieje, rownie piekna jak szale ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Aniu, żadna magia. To "obramowanie" to po prostu wfilcowana wełniana nić.

    OdpowiedzUsuń
  4. Extra szalik !! Kojarzy mi sie z Salvadorem Dali ;-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Tak Jaguś :) jasne :) dla Ciebie to wszystko taaaakie oczywiste :) a mi nadal wychodzą gnioty :( chyba jednak tylko pozostanę fanką wielkiej Filcowej Mistrzyni jaką jesteś :):)

    OdpowiedzUsuń