Torebka z kotkiem po mału nabiera kształtów. Nie mogę się powstrzymać i muszę Wam pokazać jak teraz wygląda.
Etap pierwszy - tak powstawała aplokacja (to już pokazałam wcześniej)- czarna i biała czesanka nafilcowana igłą na tkaninę na sucho.
Cała reszta już na mokro.
Etap pośredni - kot na białym tle. Wygląda trochę smutno, a nie powinien, bo bawi się kłębkiem wełny ;-) Córka stwierdziła, że ma oczy jak wampir, więc je usunęłam. Będzie kot z tyłu ;)
Postanowiłam przefarbować tło i teraz już jestem zadowolona z efektu. Ponieważ farbowanie na dowolny kolor nie zmieni koloru kota, mogłąm śmiało przystąpić do farbowania. Potem dofilcowałam igłą kulki (a właściwie połówki kulek) i kłębek czerwonej wełny.
Zostało wykończenie, podszewka, zapięcie i pasek. Ale to potrwa. Oczywiście wkleję zdjęcie zaraz po skończeniu.
Torebka z dorobionym dredem:
No i jak Wam się podoba?
piątek, 19 marca 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
This is SO darling. I think the kitten is precious.
OdpowiedzUsuńjestem w szookuu
OdpowiedzUsuńefekt jest pOOwAAlAAjĄĄcYY!!!!!!
Rewelacyjna !
OdpowiedzUsuńAbsolutnie extra!!!
OdpowiedzUsuńFantastyczna !
OdpowiedzUsuńgenialnie :) uwielbiam KOTY :) ale on na mokro, czy na sucho? niesamowity :)
OdpowiedzUsuńPrzesliczne!!!!!!
OdpowiedzUsuńHello,
OdpowiedzUsuńThank you kindly for your lovely comment.
Your felted cat is sweet.x
piękna :)
OdpowiedzUsuń