raz, dwa, trzy ... baba jaga patrzy ...

sobota, 20 marca 2010

naszyjniki - granatowa wariacja

Dzisiaj ufilcowałam naszyjnik w tonacji granatowej. Do tej pory robiłam głównie kwiatkowe, teraz dla odmiany lekka wariacja z koralikami. I spodobało mi się :) Już mam w głowie pomysły na następne.



























Teraz muszę koniecznie zrobić jakieś kolczyki do kompletu.

4 komentarze:

  1. Fajna forma naszyjnika i nawet mi się koraliki podobają, choć generalnie za naszywaniem koralików na filc nie przepadam. Tylko te wiszące jakoś mi nie grają. Ale jak to mówią de gustibus...

    OdpowiedzUsuń
  2. Plastusiu, bardzo dziękuję za komentarz. Zawsze cenię uwagi innych. Do swoich prac, zwłaszcza tych jeszcze "gorących" czasem trudno mieć dystans. Masz rację, te dyndoły mogłm sobie odpuścić. Chyba rzeczywiście lekko przedobrzyłam. Jutro spojrzę świerzym okiem i być może zrobię po prostu ciach.......

    OdpowiedzUsuń
  3. A ja tam bardzo lubie naszywac koralikina wszystko.Jakby maz postal chwile bez ruchu, to tez bym go ozdobila..:)
    No ale ja to jestem "bead addict"..
    Naszyjnik podoba mi sie z, czy bez koralikow..
    I rob jak Tobie sie podoba!
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Beautiful! It´s great your work.
    Veronica, from Buenos Aires - Argentina

    OdpowiedzUsuń