środa, 13 kwietnia 2011
szale filcowe - black & white
Nareszcie udało mi się rozłożyć filcowy warsztat.
Po dłuuuugiej przerwie powracam z nowym szalem.
Raczej monokolorystyczny, ale mam nadzieję, że nie wyszedł nudny i smuny. Szal dla miłośniczki czerni był sporym wyzwaniem, bo trudno z jednego koloru wyczarować wzór. Biała, szara i grafitowa przędza jedwabna dodała nieco blasku i rozjaśniła czerń.
Mam nadzieję, że będzie się podobał.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
No w końcu!!!! Nudny na pewno nie, smutny może troszeczkę, ale taki urok czarnego :) Za to kompozycja jak zwykle mistrzowska ;)
OdpowiedzUsuńStunning creation. It looks so elegant.
OdpowiedzUsuńHugds Mrs A.
Jakże może się nie poobać - świetny!
OdpowiedzUsuńNo w końcu... Bo już stęskniłam się za Twoimi szalami :) Z każdym wyzwaniem sobie świetnie radzisz... Ten szal również jest ładny i na pewno przypadnie właścicielce do gustu :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
piękny jest ten szal! kocham takie kolory!
OdpowiedzUsuńOj stęskniłam się już za Twoimi cudownymi szalami :))
OdpowiedzUsuńUwielbiam te Twoje szale!!! Kolory może bardzo stonowane,ale wcale nie smutne.Te wielkie drapieżne kwiaty dodają mu wigoru i ekspresji :c)
OdpowiedzUsuńWIEDZIAŁAM, że to kwestia czasu a kolejny cudowny szal ujrzy światło dzienne i nasze zazdrosne blogierskie oczy :)
OdpowiedzUsuńTen szal to SZAL!!!!!Jest szalowo -nieziemski!!!
OdpowiedzUsuńJest przepiękny... normalnie szczęka mi opadła, nie zdawałam sobie sprawy, że coś tak pięknego można zrobić z wełny do filcowania :))
OdpowiedzUsuńŚwietny jest!
OdpowiedzUsuńPięknych, wiosennych Świąt Ci życzę :-)