raz, dwa, trzy ... baba jaga patrzy ...

piątek, 3 września 2010

szale filcowe XXXIX - maki

Ten szal filcowy miałam w głowie od jakiegoś czasu. W końcu udało mi się skompletować kolory czesanki i ufarbować cieniowany jedwab.
I oto jest szal makowy:

15 komentarzy:

  1. wow! no piękny... kolejne cudeńko, które wyszło spod Twoich rąk...

    OdpowiedzUsuń
  2. Your felt is always so beautiful, inspirational xJ

    OdpowiedzUsuń
  3. Nadzwyczajny ,przepiekny...brak mi slow.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Przepiękny! Cudownie wyszedł :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Super!!! całkiem w moich kolorach :) masz przefajne pomysły w tym filcowaniu :) pozdr

    OdpowiedzUsuń
  6. Jagusiu, ja już nie wiem, co pisać, bo każda Twoja praca jest po prostu cudowna! Śliczne maki...

    OdpowiedzUsuń
  7. Dzięki
    każde Wasze słowo jest dla mnie ogrOOOOmną radością
    :))))

    OdpowiedzUsuń
  8. Ten szal podoba mi się najbardziej ze wszystkich, które przedstawiasz. Ma się wrażenie, że maki są trójwymiarowe. Super.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  9. mnie też maki dorwały jakiś czas temu :--)

    OdpowiedzUsuń
  10. Uwielbiam motyw maków w filcu, zawsze wychodzą cudownie. Maki rzeczywiście sprawiają wrażenie 3-wymiarowych. Czy takie są?

    OdpowiedzUsuń
  11. Przepiękny ten makowy szal, jak ja kocham maki, pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Dziękuję za piękne wpisy :)))
    Plastusiu, nie są trójwymiarowe, bo trudno grubość motywu brać za wymiar :P
    Maki też polubiłam bardzo, do tego szala dorobiłam już torebkę.

    OdpowiedzUsuń