piątek, 9 lipca 2010
koralikowe plątanie - fioletowy wisior
No to mnie wciągnęło to wyszywanie. Kolejny wisior koralikowy i kolejny prezent urodzinowy. Miało być w tonacji fioletowej, ale jestem trochę ograniczona materiałem. Wykorzystałam to co miałam, nie mogłam czekać, bo musiało być na dzisiaj ;)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
wow!!! no no bardzo bardzo fajnie Ci to wychodzi
OdpowiedzUsuńno no no...
OdpowiedzUsuńNo, jeszcze mi nie wychodzi....
OdpowiedzUsuńAle nie nauczę się samym patrzeniem, więc trzeba ćwiczyć i ćwiczyć. Już nawet wyłapałam kilka błedów, ktore zrobiłam, a to chyba dobrze wróży ;)
Czekam tylko na równe koraliki i zacznę próbować pleść.
Dzięki dziewczynki za miłe słowa, budujecie mnie
Ciekawy wisior. Z jakiegoś powodu na pierwszy rzut oka skojarzył mi się z muminkową Buką ;)
OdpowiedzUsuńOooch! Ależ przecudny ten wisior zrobiłaś :) Poprzedni zresztą też! Są równie piękne, jak Twoje wyroby z filcu!
OdpowiedzUsuńChętnie zobaczyłabym następne z tej serii :)
Bomba,piekny ,oryginalny i jedyny w swoim rodzaju.
OdpowiedzUsuń