Torebka zrobiona dla przyjaciółki.
Miała być mała i szara. Po prostu szara i już. A dodatek (jeśli już)miał być mało wyróżniający sie kolorystycznie i do szarości pasujący.
Wydaje mi się, że wyszło nieźle. Fiolet w połączeniu z szarością lubię, kwiatek nie "krzyczy" i całość jest raczej stonowana.
Mam nadzieję, że Wam się spodoba. No i że jubilatka będzie zadowolona.
sobota, 15 maja 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
rety! kwiat z torebką w tle! super pomysł!!! chyba się zakochałam...
OdpowiedzUsuńU mnie wprawdzie na monitorze szary jest zielony :), ale i tak torba bardzo mi się podoba - bez względu na kolorystykę.
OdpowiedzUsuńNo bo tak to jest z tymi monitorami ;) Każdy inaczej pokazuje. Ale szary naprawdę jest szary
OdpowiedzUsuńQuesta borsina mi piace molto, sia per la forma che per i colori.
OdpowiedzUsuńGiulia